Test rowerów Scott

Podczas gdy moi klubowi koledzy i koleżanki wylewali swoje siódme poty na pucharze polski MTB w Białymstoku, ja miałem przyjemność uczestniczyć w testach rowerów Scott zorganizowanych przez sklep Windsport  i wsparciem Scott Polska  Testy odbywały się przy krakowskich błoniach w restauracji Piri-Piri  przez cały weekend 11-13 kwietnia 2014.

Uczestnicy testu mieli okazje odpowiedzieć sobie na pytanie stare jak świat „Czy rozmiar ma znaczenie?”. Chodzi oczywiście o rozmiar kół. Do dyspozycji były rowery górskie Spark, Scale i Genius na kołach 27,5 oraz 29 cali, oraz szosowe Solace i Adicct.

Ja nastawiłem się na test „sztywniaka” i skupiłem się na Scalu 27.5 i 29 cali. Do testów dostałem wysoką półkę, model 710 i 910.

Test wygląda tak, że rusza się grupką z prowadzącym i jedzie na około godzinną trasę. Nie jest to na pewno przejażdżka bulwarowa. Kto zna krakowski Sikornik i Lasek Wolski wie o czym mówię. W takim terenie można rower dokładnie przetestować. Bruki, strome podjazdy, szybkie zjazdy, single tracki, techniczne sekcje, płaskie szybkie odcinki, skocznie itd.

Miałem okazję wcześniej przejechać się na rowerach z różnymi kołami i 29 coś mi nie pasowało. Ten test spadł mi z nieba, ponieważ miałem okazję porównać ten sam rower na różnych kołach.

Scale 710

Pierwszym był Scale 710 już od pierwszych zakręceń korbą myślę sobie rewelacja, nic mi nie przeszkadzało po przesiadce z 26 cali. Zrobiliśmy taką trasę: http://www.strava.com/activities/129482826 Jestem zachwycony tym rowerem. Jazda na nim to jakaś bajka. Pokonywanie nierówności dużo lepsze niż na moim 26, pewność na zjazdach. Jechałem tak jak na swoim czyli bez oporów. Nie miałem takiego odczucia, że jadę na innym rowerze i muszę się pierwsze do niego przyzwyczaić, tylko od razu ogień. Rower niby sztywny, ale carbon bardzo fajnie tłumi nierówności.

Scale 910

Wróciliśmy do bazy, chwila przerwy i ruszam z nową grupą tym razem na Scalu 910. Tu moje poprzednie odczucia trochę się potwierdziły. Ostatnim razem 29 w ogóle mi nie podeszło, teraz nie było źle, było inaczej. Na takim rowerze już czuć różnicę w jeździe – siedzi się wyżej, te koła jakieś takie duże są itp. Tym razem zrobiliśmy taką trasę: http://www.strava.com/activities/129482832 Ruszyliśmy Rudawą (płaski szybki odcinek, po delikatnym szutrze). Nie czułem, żeby ten rower szybciej jechał. Później przejazd koło strzelnicy i podjazd pod zoo od szlabanu. Podjeżdżało mi się normalnie. Zjazd od zoo, też napierałem szybko, ale już brakowało mi tej pewności, jednak środek ciężkości jest wyżej, trudniej ten rower złożyć w zakręcie itp. Przetaczanie po korzeniach i wertepach, może troszkę lepsze, ale nie jest to coś czego mi trzeba. Później single track od Kopca Piłsudskiego. Nawet dobrze mi się jechało, fajna linia itp. Wcześniej zjeżdżałem go na 710 tylko trochę za szybko na niego wjechałem wyniosło mnie na zakręcie, wypięła mi się noga z spd i przez chwilę nie mogłem jej wpiąć. Trochę mnie to wybiło z rytmu, jechałem nerwowo, nie mogłem znaleźć dobrej linii. Jednak po powrocie do domu gdy zobaczyłem czasy na stravie okazło się, że mimo tych niedogodności i tak miałem lepszy czas.

Reasumując: Scale 27.5 to dla mnie mistrzostwo świata, czułem jakby to był mój rower. Precyzja działania napędu, hamulcy po prostu bajka. Po powrocie do piri piri nie chciałem go oddać chłopakom. Koła 27.5 są super – przetaczanie po nierównościach dużo lepsze jak w 26, a może ciut gorsze jak w 29, przyczepność lepsza jak w 26, a nie czułem, żeby było gorzej niż w 29. Do tego waga i sztywność, bardzo fajna, w 29 pod koniec testu na jednym wirażu koło dostało bicie, co było trochę dziwne, bo w nic nie uderzyłem. 29 może pokazałyby pazura na trasach jakie są na przełajach np. po łąkach gdzie wybieranie nierówności ma znaczenia, jednak 27.5 też sobie tam dobrze radzi. Dodając do tego fakt, że jestem amatorem i kwestie budżetu posiadanie dwóch rowerów na różne okazje nie wchodzi w grę, dlatego wybieram 27.5.

Dzięki testom odpowiedziałem sobie na postawione pytanie, proszę jednak pamiętać, że to są moje subiektywne odczucia i nie każdy musi się z nimi zgadzać.

Na koniec chciałbym bardzo podziękować ekipie z sklepu Windsport, za profesjonalne podejście, fachową obsługę i super atmosferę. Mam nadzieję, że zobaczymy się gdzieś na trasach.

 

Pozdrawiam,

Mateusz

Posted in Bez kategorii.

4 Comments

  1. A ile kolega testujący ma wzrostu? Przymierzam się do scott’a scale 710. Obecnie jeżdżę na 26. Mój wzrost to 184 noga 91-92. Znajomi odradzają 27,5 i namawiają na 29er. W związku z tym waham się pomiędzy modelami 710 a 910.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *